Mecze: 11763
Żółte kartki: 4792
Czerwone kartki: 453
Średnia ocena: 3.5
Wątpliwości nie było. Podium utrzymane.
Było to bardzo jednostronne widowisko. Od pierwszej minuty zawodnicy HSBC wypracowali sobie znaczną przewagę na murawie, której nie oddali już do końca. Naprawde swietnie wygladali zarówno pod względem fizycznym, jak i technicznym. Pierwszego gola zdobyli już w trzeciej minucie, chwile potem było już 2:0. W pierwszych dwudziestu minutach rywale de facto tylko raz groźniej przedostali się pod bramkę HSBC. I tak LGBS schodziło na przerwę z czterema bramkami straty oraz słabymi perspektywami na kolejną część. Druga połowa to już konkretne strzelenie ze strony HSBC. W ataku czarowali niesamowicie. Między innymi bramka w 33. minucie na 8:1 z praktycznie zerowego kąta. Trzema trafieniami popisał się Rafał Szyndler, jednak kapitalnie zagrała cała drużyna. Na listę strzelców wpisało się oprócz jego jeszcze siedmiu zawodników HSBC. W tym dniu nie mieli sobie równych w każdym piłkarskim aspekcie.