Bramki
Asysty
Mecz kolejki, spotkanie dwóch odnoszących jak dotąd bardzo efektowne zwycięstwa drużyn, które miało dać odpowiedź na wiele pytań rozpoczęło się od ataków gospodarzy. Nie były one jednak tak brawurowe jak zazwyczaj w ich wykonaniu. Na rozwinięcie skrzydeł Robertowi Banaszkowi i kolegom nie pozwalała świetnie grająca defensywa gości, którą jednak w końcu udało się wspomnianemu oszukać. To nie złamało jednak czerwonych. Próbowali oni atakować i także mieli swoje bramkowe okazje. Marek Cebula idealnie podał prostopadle do Grzegorza Wieczorka, lecz ten po problemach z przyjęciem trafił w boczną siatkę. Gospodarze byli konsekwentni: raz po raz docierali z piłką pod pole karne Alliora i choć zdecydowana większość ich akcji kasowana była przez obronę, Banaszkowi udało się jeszcze raz wpakować piłkę do siatki. Do przerwy było już 3:0 dla zielonych po rzucie karnym podyktowanym za faul bramkarza. Początek drugiej połowy dał za to czerwonym cień nadziei. Maciej Gorczyca pokonał bowiem Tomasza Jacaszka. Chwilę później goście podwyższyli jednak na 4:1. Od tego momentu kontrolowali grę, starając się nie pozwalać Alliorowi na zbyt wiele. Ten jednak miał swoje okazje; zdobył drugą bramkę (autorstwa Grzegorza Wieczorka) i kilkukrotnie poważnie postraszył Jacaszka. Jedynie szczęściu zawdzięczają gracze SPOiW to, że obyło się dla nich bez nerwówki w końcówce. Zwyciężyli oni 6:2 a poza niezawodnym Banaszkiem, który skompletował hat-tricka trafiali również Przemysław Antos oraz Artur Banaszek (2 gole).
Mecz na szczycie zakończył się więc kolejną efektowną, choć nie w pełni oddającą przebieg wydarzeń na boisku wygraną drużyny z Sielca i wielką niewiadomą pozostaje, czy na szczeblu I ligi znajdzie ona w ogóle swojego pogromcę.