2:0
Bramki
Asysty
Mecze: 4266
Żółte kartki: 1435
Czerwone kartki: 112
Średnia ocena: 3.4
Spadek raczej nieunikniony
W pojedynku dwóch drużyn z samej końcówki tabeli górą okazała się być ekipa Ulmy i w dalszym ciągu zachowali chociaż teoretyczny szanse na utrzymanie w pierwszej lidze. Sam początek jednak nieco lepiej rozpoczęli piłkarze s4e, jednak już w 7 minucie musieli uznać wyższość przeciwnika i gonić wynik. Celnym strzałem popisał się Kamil Ostrowski. Kolejna bramka padła w 16. minucie i tym samym przewaga Ulmy wzrosła już do dwóch goli Zasłużenie prowadzili po pierwszej połowie, bowiem byki zdecydowanie bardziej aktywni i zorganizowani, niż rywale. Rzutem na taśmę Jakub Zdziebko mógł podwyższyć na 3:0, jednak piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców w ostatnim momencie. Jednak tuż po gwizdku udało się to Adrianowi Brelok, który wyrósł na najlepszego gracza spotkania z trzema zdobytymi bramkami. Drugie dwadzieścia minut było już zdecydowanie mniej wyrównane. To zespół Ulmy miał piłkę przy nodze i kończył akcję w naprawdę ciekawy sposób. Wynik wysoki, jednak jak najbardziej zasłużony.