Mecze: 8008
Żółte kartki: 2687
Czerwone kartki: 328
Średnia ocena: 4.8888888888889
Dorwali ich
Wyrównana była pierwsza połowa starcia ekip, którym niespecjalnie wiedzie się w sezonie wiosna-lato 2018. W piątej minucie na prowadzenie wyszli gracze IP GBSC, a po podobnym okresie rywale wyrównali. Wyrównali dość szczęśliwie, dodajmy, bo po strzale z dystansu piłka tak zrykoszetowała, że wpadła "za kołnierz" Marcinowi Ptakowi. Sześćdziesiąt sekund później udało się pójść za ciosem, ale "Zieloni" zdołali doprowadzić do remisu w akcji kończącej pierwszą połowę. Drugą odsłonę mocno rozpoczęli zawodnicy IP. Między 22 a 28 minutą udało się im wbić aż trzy gole i to oni znaleźli się na najlepszej drodze do triumfu. Niewiele zmieniało tutaj trafienie przeciwników z 31 minuty, którzy wykorzystali rzut wolny pośredni sprzed pola karnego, bo po kolejnej minucie przewaga wynosiła ponownie trzy "oczka". Po kolejnych dwóch minutach Colorex wywalczył rzut karny, który po długim celebrowaniu został wykorzystany i to okazało się kluczowym wydarzeniem zawodów. "Pomarańczowi" coraz mocniej naciskali konkurentów, którzy z każdą chwilą tracili siły i nie ukrywali, że zależy im jedynie na dowiezieniu wygranej do końca. Colorex zdobył bramkę kontaktową, ale i tak wydawało się, że GBSC uda się osiągnąć ten cel, gdy w ostatnich sekundach już przelobowanego Ptaka zaasekurował defensor, wybijając futbolówkę z linii bramkowej, a następnie gdy golkiper wygrał pojedynek z napastnikiem, wybijając piłkę na korner. Niestety dla niego, przy tym stałym fragmencie obrońcy nie popisali się w kryciu i po dobrej centrze, efektowny strzał głową - od lewego słupka - pozwolił wyrwać remis.