Gazownicy mieli przed tym meczem punkt przewagi nad nową ekipą Art Black, jednak dobrze wiedzieli, że nie będzie to łatwy pojedynek. I rzeczywiście, gospodarze podeszli do meczu z doświadczonym rywalem bez kompleksów. Kibice w pierwszej części gry zamiast bramek oglądali głównie walkę w środku pola z niewielką liczbą sytuacji podbramkowych zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Na gole poczekać trzeba było do rozpoczęcia drugiej połowy. Lepiej ich zdobywanie szło Art Black, którzy ostatecznie zatrzymali się na trzech trafieniach, podczas gdy Gazownikom pokonać Grzegorza Bernackiego udało się tylko dwukrotnie. Czynili to Wociech Jaskowski i Łukasz Hadyś. Dla Art Blacku strzelali z kolei Grzegorz Janków, David Kozłowski oraz Sławomir Poznański.
Spotkanie pełne było emocji i jego wynik do samego końca pozostawał sprawą otwartą, jednak po końcowym gwizdku ręce w geście triumfu wznosić mogli gospodarze. Dla nich to już druga wygrana w tym sezonie. Całkiem udany start jak na debiutantów... Gazownicy byli blisko zdobycia chociażby punktu, lecz ostatecznie pozostali z niczym. Cztery jak do tej pory wywalczone przez nich oczka to jednak i tak przyzwoity wynik.