We wtorkowy wieczór Sklepy Kocyk podejmowały Tauron. Po pierwszych minutach wydawało się, że goście po prostu rozgromią rywala. W 5. minucie było bowiem 1:4 i nic nie wskazywało na to, że gospodarze mogą wrócić do gry. O dziwo drużyna Taurona przez kolejny kwadrans grała koncertowo i zdołała wyrównać. Na przerwę zawodnicy obu drużyn schodzili przy wyniku 4:4. W drugiej połowie oglądaliśmy dominację Kocyka, który powtórzył wyczyn z pierwszej odsłony i strzelił rywalom cztery bramki. Nie wszystko jednak wyglądało tak pięknie i kolorowo. Ekipa Tauronu miała wiele sytuacji i gdyby skuteczność jej napastników była lepsza, rezultat z pewnością byłby inny. Nie można też zapomnieć o postawie bramkarza gości, Marcinie Kiełkowiczu, który w drugiej odsłonie spotkania był bezbłędny.
Kluczem do sukcesu zielonych była świetna forma trzech piłkarzy – Artura Burkieta, Mikołaja Biela i Arkadiusza Draba. To trio poprowadziło ekipę Kocyka do zwycięstwa.