Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
Zabrakło czasu
Marzący o skutecznym rewanżu za porażkę 4:5 z pierwszej rundy Consorfrut Polska od początku z olbrzymim animuszem zaatakował bramkę rywala. Efekty tego stanu rzeczy mieliśmy już po niespełna pięciu minutach batalii, gdy wynik otworzył kapitan – Łukasz Piętowski. Pomimo kilku wybornych okazji z obu stron, rezultat w premierowej odsłonie nie ulegał już zmianie. Po przerwie Dragon szukał swoich szans do doprowadzenia do wyrównania. „Granatowym” brakowało jednak odrobiny skuteczności, co skrzętnie po pół godzinie zmagań wykorzystali przeciwnicy, którzy za sprawą Grzegorza Owcy podwyższyli prowadzenie. Gol ten zripostowany został co prawda błyskawicznie przez Macieja Piaseckiego, jednak na kolejną bramkę zabrakło już czasu i jasnym stało się, że to faworyt odnosi skromną wygraną. Tym samym Consorfrut Polska pozostaje na pierwszej lokacie, z trzypunktową przewagą nad Sław-Montem. Dragon zaś jest wciąż piąty, jednak pięciopunktowa zaliczka nad siódmą Nokią wydaję się zapewniać pewne utrzymanie.