0:4
Bramki
Asysty
Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
Zgodnie z planem
Nie było niespodzianki w batalii zespołów z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej klasyfikacji. Już w pierwszej połowie faworyzowany Sław-Mont zadał cztery zabójcze ciosy, całkowicie rozmontując defensywę przeciwnika. Prym w ofensywnych poczynaniach wiodło doświadczone trio – Maj, Kawa, Dragosz. Pierwszy z nich zdobył dwa gole, dwaj pozostali „dorzucili” po jednym trafieniu. Ostatecznie Krzysztof Maj pokonywał golkipera przeciwników aż czterokrotnie, czym w pełni zasłużył sobie na tytuł MVP potyczki. Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie, a „Seledynowi” skrupulatnie podwyższali wynik. Pomimo sporych strat, o swoje ambitnie walczyło Wolves. W szeregach „Czerwonych” na pochwałę zasługuje Maciej Kostka. Jego dwa gole chociaż trochę poprawiły humory i sprawiły, że doświadczona ekipa z nadzieją wyczekuję ostatnich kolejek. Sław-Mont okupuje drugie miejsce i z niecierpliwością wyczekuje zbliżającej się batalii z Consorfrut Polska, której stawką wydają się być złote medale.