Drugi mecz to rywalizacja szóstego Banku BPH i ósmego FIDELTRONIKa. Spoglądając na tabelę I ligi Grupy A ciężko było wskazać faworyta. Drużyny dzieliły 4 punkty. Dobrze zaczęli goście bo już na początku pojawiły się strzały. Między innymi Adrian Kolanko nie wykorzystał swojej szansy. Lecz to Bank BPH zaatakował w odpowiednim momencie i Łukasz Gręda otworzył wynik spotkania. Chwilę później ładną bramką z główki popisał się Krzysztof Wątor i wyrównał wynik. FIDELTRONIK trafił w poprzeczkę, a po wyprowadzeniu kontry Filip Haszczyc-Jany strzelił drugą bramkę dla Banku BPH. Gospodarze nie odpuszczali i po strzale Bartłomieja Podoleckiego wyrównali. Piłka odbiła się od jednego z obrońców myląc bramkarza. Na koniec bramkę dla Gospodarzy dołożył Łukasz Gręda.
W drugiej części spotkania gra była bardzo wyrównana. W końcu BPH zaczęło być skutecznie i miało więcej celnych strzałów. W szybkiej akcji Radosław Woźniczka umieścił piłkę w siatce, lecz chwilę później popełnił błąd który konsekwentnie wykorzystał Bartłomiej Podolecki on też był parę minut później strzelcem bramki wyrównującej. W drużynę Banku BPH wkradło się dużo niepotrzebnych nerwów, lecz to oni potrafili wykorzystać swoją okazję pod koniec meczu, i Maciej Leśniewski ustalił wynik na 5:4.