Nerwowo w końcówce

Już po niespełna dwóch minutach Ulma objęła prowadzenia, a do siatki z najbliższej odległości trafił Krzysiek Malik. Ten sam zawodnik w pierwszej połowie drugi raz wpisał się na listę strzelców, a chwilę po nim swój debiut w biało-czarnych barwach golem okrasił Marcin Magiera. Alexmann próbował odpowiedzieć, ale Anthony Schacherer i spółka bili głową w mur. Francuz tym razem nie najlepiej bił rzuty wolne. Kiedy Jakub Zdziebko i Marcin Magiera dobijali rywala, wydawało się, że jest już po meczu. Nie mający nic do stracenia spadkowicz z Extraklasy ruszył do odważniejszych ataków. Sygnał do odrabiania strat dał Rafał Dłubisz. Za nim poszedł Schacherer, ale jego dwa trafienia tylko zmniejszyły rozmiar porażki.