Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
Zostali w szatni
Wrażenie nieobecnych sprawiali w pierwszych minutach zawodnicy walczącego o podium Getinge/CCZ Mateo. Gracze w żółtych strojach nie potrafili poradzić sobie z boiskowymi wydarzeniami, co spowodowało, że już po pięciu minutach zmuszeni byli do odrabiania dwubramkowym strat. „Katem” okazał się Michał Świątkowski, który trafiając dwukrotnie potwierdził swoją wyborną dyspozycję. Team Marka Waszuty po zebranych ciosach z każdą kolejną minutą atakował z większym animuszem, co sprawiło, że jeszcze w premierowej odsłonie nie dość, że odrobił poniesione straty, to cieszył się ze sporej zaliczki. Spora w tym zasługa Kuby Dziedzica, który pokonał Rafała Kiempę dwukrotnie. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a beniaminek w pełni panował nad boiskowymi wydarzeniami. W samej końcówce rezultat ustalił wspominany wyżej kapitan, a cała ekipa tego gola świętowała przed kamerą wykonując znaną boiskową cieszynkę – kołyskę dla świeżo upieczonego ojca. Młodemu tacie gratulujemy!