Bramki
Asysty
Hitowy mecz lidera z wiceliderem przyniósł nam wyrównane widowisko, lecz tylko w pierwszej połowie. Wtedy to bowiem spokojnie grający czarni pozwolili swoim przeciwnikom na zbyt wiele, czego efektem były aż trzy zdobyte przez nich gole. Oknoplast jednak w tym meczu ani przez moment nie prowadził: każda z bramek była odpowiedzią na wcześniejszy celny strzał Art-Gumu. Pierwsza połowa była zatem zaciętym widowiskiem, lecz nietrudno było odnieść wrażenie, że lider, choć pozwala przeciwnikowi na zdobywanie goli, w pełni kontroluje przebieg meczu. Potweirdziło się to w drugiej połowie. Wtedy już Piotr Giza i koledzy nie mieli litości dla rywala. Bezwzględne wykorzystywanie błędów i szybkie ataki pozwoliły na kompletne rozbicie białych i zaaplikowanie im aż dziesięciu goli. Błyszczał wspomniany Giza, autor aż sześciu z nich. Imponować mógł zwłaszcza jego spokój przy wykańczaniu akcji i bezwzględność, z jaką raz po raz strzelał do siatki. Poza nim, bramki zdobywali jeszcze Marcin Kossak (2), Daniel Klim i Mariusz Badoń. Dotrzymywać do pewnego momentu kroku czarnym pozwalały Oknoplastowi gole zdobywane przez Konrada Korzeniowskiego i Pawła Oleksego, którzy sprawiedliwie podzielili się dorobkiem.
Wygrana sprawia, że Art-Gum znów odskakuje rywalom. Pytaniem nie jest już chyba czy to on zdobędzie tytuł, ale kiedy sobie go zapewni.