Trzeci mecz wieczoru miał jednego faworyta. Była nim rzecz jasna drużyna białych, która wciąż liczy się w walce o podium. Co więcej, jest do niego poważnym kandydatem, co wydatnie potwierdziła pojedynkiem z Komputeo. Otworzyć wynik nie było jej jednak łatwo. Udało się to dopiero po strzale głową Artura Nazarewicza, który kompletnie zaskoczył bramkarza. Kiedy chwilę potem na 2:0 podwyższył po solowej akcji Tomasz Wolak, wydawało się, że ten mecz Centroclima będzie mieć pod pełną kontrolą. Nic jednak bardziej mylnego. Tuż po zmianie stron kontaktową bramkę zdobył po płaskim podaniu Piotra Trzeńca Jarosław Tkaczyk. Ten gol nieco zakoczył gospodarzy, którzy dali się na dłuższą chwilę zamknąć na własnej połowie. Pomarańczowi nie byli jednak w stanie wykorzystać zdezorientowania przeciwnika. Ten po chwili ocknął się i ruszył do ataku, tym razem nie dając już gościom złudzeń. Przed czterdziestą minutą zdołał jeszcze sześciokrotnie trafić do siatki i choć przebieg meczu na to nie wskazywał, odniósł bardzo wysokie zwycięstwo. Po dwie bramki dla gospodarzy zdobyli Rafał Kozieł, Marek Koza i wspomniany Nazarewicz. Jedno trafienie na swoje konto mogli zaś po meczu dopisać sobie Marek Koza i Dawid Dolański.