Przeciwnikiem Tauronu był absolutny lider rozgrywek Gray Line. Od samego początku goście narzucili swoje tempo gry. Nie pozwalając zbliżyć się do siebie. Mająca w swoim zespole indywidualności takie jak Konrad Gołoś czy Mariusz Jop raz za razem punktowała niczym wytrawny bokser. Bramkarz Łukasz Pałka-Kasiński na brak pracy nie mógł narzekać. Ozdobą spotkania był znakomicie wykonany rzut wolny Mariusza Jopa który ładnie przymierzył w długi róg bramki. Na wyróżnienie zasługuję również Filip Fijał, zaliczający kolejne dobre zawody. Myślę że pomimo dobrej gry Gray Line, warto pochwalić Tauron. Przede wszystkim za walkę do samego końca. Widać w tej drużynie potencjał, pomimo wyniku. Bramki: Macieja Morasiewicza, Pawła Fiecka oraz Michała Rękasa okazały się tylko golami kontaktowymi. Być może w kolejnych spotkaniach dzięki zawziętości tych zawodników będą one kluczem do zwycięstw.