Czwartkowy wieczór zaczęliśmy od meczu w którym o cenne punkty walczyły drużyny State Street II i Sok-Pol. Lider nie zwalnia tempa i notuje kolejne zwycięstwo, które tym razem było ciężkie do zdobycia. Obie drużyny od pierwszych minut gry groźnie atakowały bramki przeciwnika, a oboje bramkarzy miało pełne ręce roboty. Wszystko to trwało do 10min w której po jednym z uderzeń piłka zatrzymała się gdzieś w okolicy linii bramkowej, w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie znalazł się Tomasz Małota zdobywając pierwszą bramkę. State Street grało dobrze w obronie lecz atak zawodził. Parę minut później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Tomasz Małota, a zanim pierwsza połowa się zakończyła Gospodarze dostali szansę na strzelenie bramki z rzutu karnego którego precyzyjnie wykorzystał Piotr Matlak. Po wznowieniu meczu przez długi czas utrzymywał się wynik 2:1, ale zauważyć można było lekką przewagę Sok-Polu, która wzrastała z upływem kolejnych minut. Goście mieli ciężką przeprawę, ponieważ w grze Gospodarzy było widać duże zaangażowanie i wolę walki. W końcu piłkę dostał Jacek Gorczowski i skierował ją w stronę bramki, Mariusz Maj dostawił nogę i zmienił jej lot myląc bramkarza. Następne minuty to dominacja Sok-Polu który posiadał w składzie najlepszego strzelca zespołu Tomasza Małotę, który dołożył do wyniku jeszcze trzy oczka dając Gościom pewne zwycięstwo.