Bardzo wyrównany był drugi mecz wieczoru, w którym spotkały się iCar i InterCars. Dwie ekipy, które poprzedni sezon kończyły w różnych humorach tym razem chcą pokazać, że są w stanie poważnie namieszać w klasyfikacji. Początek meczu należał do żółtych, którzy raz po raz stwarzali sobie bramkowe okazje, co w końcu dało efekty. Gola na 1:0 zdobył bowiem Tomasz Czerwiec. Mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji, gospodarze nie zdołali podwyższyć prowadzenia, co potem się na nich zemściło.
Wraz z upływem czasu do głosu doszli bowiem goście. Jak zwykle bardzo groźny był Piotr Kapusta, który kąsał niebezpiecznymi uderzeniami z każdej możliwej pozycji. Jednak i jego koledzy nie chcieli być gorsi, w efekcie czego oglądaliśmy bardzo dobre, szybkie widowisko. Widowisko, w którym ostatnie słowo należało do bordowych. Najpierw trafienie Piotra Michniaka a potem bramka Łukasza Domonia pozwoliły InterCars wyjść na prowadzenie, którego już ekipa ta nie oddała do samego końca.