W pojedynku dwóch zespołów, które nie wystartowały najlepiej od pierwszych minut zaznaczyła się przewaga gospodarzy. Przyniosło to efekty w postaci goli Mariusza Hebdy i Marcina Pituły. Sielec, który nie może się odnaleźć w Kraksport Ekstraklasie, przez długi czas miał problem ze stworzeniem realnego zagrożenia. W końcu udało mu się zdobyć kontaktową bramkę, lecz jeszcze przed zmianą stron czarni podwyższyli na 3:1. SPOiW zaczynało sobie jednak radzić coraz lepiej.
Druga połowa przebiegała pod dyktando zielonych. Auto-Gum tak jak w poprzednich meczach zablokował się i nijak nie mógł trafić do siatki. Czynili to za to piłkarze gości. Ich dwie bramki doprowadziły do remisu i wielkich emocji w końcówce. Wojnę nerwów wygrali czarni – to oni bowiem ukłuli tuż przed zakończeniem meczu, zapewniając sobie trzy oczka. Dorobkiem bramkowym w ich zespole podzielili się wspominani już Hebda i M.Pituła. Dla SPOiW z kolei trzy gole strzelił lider klasyfikacji strzelców, Robert Banaszek.