Spotkanie RMF z PKO miało, jak się wydawało przed meczem, zdecydowanego faworyta. Była nim rzecz jasna ekipa gospodarzy, która jak dotąd tylko raz przegrała. Boisko dość szybko zweryfikowało jednak przedmeczowe założenia. Oglądaliśmy pojedynek dwóch, naprawdę zbliżonych do siebie ekip i choć to RMF miał przez większość czasu przewagę, nijak nie mógł przekuć jej na gole. Swoje okazje stwarzało jednak i PKO. Parokrotnie zawodnicy tej ekipy byli bliscy pokonania golkipera przeciwników, lecz ewidentnie brakowało im zimnej krwi. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek.
Druga połowa przyniosła jeszcze większe ożywienie w szeregach gospodarzy. Rzucili się oni do ataków, chcąc za wszelką cenę wygrać, lecz kapitalnie dysponowany bramkarz gości wielokrotnie ratował ich przed utratą goli. W końcu jednak musiał skapitulować. Michał Spasiuk i Damian Rębisz pokonali go po razie i w efekcie dali RMF zwycięstwo 2:0. Zwycięstwo, które nie przyszło jednak łatwo. Gdyby goście mieli trochę więcej szczęścia, śmiało mogli zremisować.