Bramki
Asysty
Czwarty mecz tego wieczoru był kolejnym bardzo zaciętym widowiskiem. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu, ekipa Art Black wydawała się być zdecydowanym faworytem pojedynku. Byliśmy jednak świadkami sporej niespodzianki. Lepiej mecz rozpoczął bowiem Dragon i to on objął prowadzenie. Czarni próbowali odpowiedzieć – blisko bramki był Grzegorz Janków, lecz jego płaski strzał przeleciał nieznacznie obok słupka. W końcu gole dla Art Black jednak padły. Ich autorami byli Martin Mazanek oraz Grzegorz Bernacki. Warto dodać, że przy drugim trafieniu gospodarzom pomógł bramkarz Dragona, wpychając sobie niejako piłkę do własnej bramki.
Czarni kontrolowali przebieg gry i wydawało się, że utrzymają do końca korzystny dla nich rezultat. Gra na czas brutalnie się jednak na nich zemściła. Fenomenalnym finiszem popisali się bowiem pomarańczowi. Najpierw wyrównujące trafienie w ostatnich minutach a potem gol na 3:2 w samej końcówce sprawiły, że byliśmy świadkami niemałej sensacji. Tymi, którzy pozwolili odnieść gościom historyczny sukces byli Tomasz Mrowca oraz autor dwóch goli, Bartłomiej Marona. Dragon dopisuje sobie pierwsze w tym sezonie oczka a Art Black mówić chyba może o wpadce.