Lekkie zaskoczenie...
Na pozycji lidera III Ligi A umocnił sie Consorfrut. Błękitny rozpoczęli strzelanie już w drugiej minucie za sprawą Łukasza Piętowskiego. Co jednak ciekawe TE odpowiedziało ekspresowo dwoma golami i objęło prowadzenie. Tuż po wznowieniu gry wyrównał Mateusz Schechtel, a prowadzenie Pomarańczowym dał chwilę później Paweł Siedlik. Consorfrut jednak nic sobie z takiego stanu rzeczy nie robił i jeszcze w pierwszych 10 minutach z nawiązką odrobił straty. Najpierw dwoma trafieniami popisał się Andrzej Kawa, a następnie Artur Zabrzeński wykorzystał sytuację "sam na sam" z Kamilem Skubą. W ten oto sposób Consurfrut znalazł się na autostradzie do wysokiego zwycięstwa, z której do końca meczu nie zjechał.