Ten mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. I tak właśnie było, nie zawiódł niczyich oczekiwań. Nie zabrakło w nim walki, poświęcenia i emocji do końca. Na początku trudno było wskazać faworyta tego spotkania. Piłka krążyła spod jednej bramki do drugiej. Było wiele groźnych sytuacji podbramkowych, ale żaden zespół nie pokusił się o bramkę w pierwszej połowie. Dopiero druga część spotkania przyniosła długo wyczekiwane gole. Pierwszym zdobywcą został Paweł Komisarek z CentroClimy. Kilka chwil później w ślady kolegi z zespołu poszedł Artur Nazarewicz podwyższając na dwa do zera. Od tej chwili zaczęło się bardzo nerwowo. Auto-Gum za wszelką cenę chciał odrobić straty. Ta sztuka okazała się jednak za trudna w tym meczu. Pod koniec spotkania czarni atakują całą siłą i odkrywają własną bramkę. Rywale wykorzystują sytuację i Paweł Komisarek podwyższa rezultat końcowy na trzy do zera.