Po dość niespodziewanych i emocjonujących rozstrzygnięciach wcześniejszych spotkań, można było liczyć, że i pojedynek pomiędzy J&J i BPH nas nie rozczaruje. Nie zawiedliśmy się: kibice byli świadkami chyba najlepszego pod względem poziomu meczu wieczoru. Zaskakująco dobrze rozpoczęli pomarańczowi: ich odważne ataki były zaskoczeniem dla białych, którzy w krótkim odstępie czasu dwukrotnie zmuszeni byli wyciągać piłkę z siatki. Co prawda jeszcze przed zmianą stron zdołali odpowiedzieć kontaktowym golem, lecz mimo wszystko nadal czekała ich długa droga do wyrównania. Droga, jak się okazało, nie do przebycia. Druga odsłona potwierdziła tylko świetną dyspozycję gości, którzy wypunktowali lidera, wygrywając 4:2. Błyszczał Filip Haszczyc-Jany, autor dwóch goli. Wtórowali mu Radosław Woźniczka i Adam Grudzień, którzy trafili po razie. Po przeciwnej stronie boiska strzelali Jakub Giermek i Bogdan Kaszuba.
BPH pokonało J&J Skotniki, które z kolei potrafiło ograć Kraków Airport Taxi, z którym pomarańczowi przegrali bardzo wysoko... To pokazuje, jak wyrównana jest ta grupa I ligi.