Od początku spotkania niewielką przewagę zyskują goście. Oddają kilka groźnych strzałów, lecz okazują się one zbyt łatwe żeby zaskoczyć golkipera gospodarzy. Na pierwszą bramkę trzeba było poczekać do końcówki pierwszej połowy, kiedy Adrian Kolano umieścił piłkę w bramce Lorenza. Biali nie cieszą się jednak długo z prowadzenia, minutę później do remisu doprowadza Grzegorz Gwizdała. Tak kończy się pierwsze dwadzieścia minut. Druga połowa tak naprawdę zaczęła się dziesięć minut przed końcem meczu. Oba zespoły nie chciały podzielić punktów miedzy siebie i wzięły się poważnie za grę. Fideltronik znów obejmuje prowadzenie. Po długim podaniu wyprowadzającym piłkę z własnej połowy Bogusław Kuraś znajduje się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, w której nie daje mu żadnych szans. Goście nie potrafią utrzymać długo prowadzenia, kolejny raz po kilku minutach wyrównuje Piotr Wątor. Tuż przed gwizdkiem końcowym Bogusław Kuraś strzela w słupek, piłka po odbiciu ląduje pod nogami Adama Kurasia, który wykorzystuje sytuację i daje zwycięstwo gościom.