Nie jestem pewien, a nie chciałbym nikogo urazić, ale myślę, że żadne spotkanie w historii Biznes Ligi nie toczyło się w takiej atmosferze. Ponad 50 osobowa grupa fanów Airportu wspierająca swój zespół w walce o awans robiła piorunujące wrażenie, a samym zawodnikom pozwoliła pokazać próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności. Gospodarze potrafili stawić opór rywalowi tylko w pierwszej połowie, po której remisowali 1:1. Gdy po przerwie na 2:1 trafił Patryk Król z zawodników Skotnik zeszło powietrze. Kolejne minuty, które trwały aż do końca spotkania to nieustający napór rozpędzonych gości, którzy każdą kolejną bramkę fetowali bardziej okazale, wprawiając przy tym w zachwyt swoich fanów. Mecz zakończł się efektownym zwycięstwem Airportu 8:1, a po meczu przyszedł czas na świętowanie. Oby niezbyt długie, bo już za tydzień mecz o mistrzostwo z Fideltronikiem. Kibice już zacierają ręcę, zresztą właściciele pobliskich sklepów całodobowych również ;)