Bramki
Asysty
Wicelider podejmował ostatnią ekipę stawki. Faworyt meczu był dość oczywisty i szybko gospodarze potwierdzili swoją pozycję trafieniem na 1:0. Niewiele brakowało jednak, żeby bardzo krótko cieszyli się z prowadzenia: goście po stracie gola zabrali się do roboty. Najpierw niebezpiecznie z dystansu strzelał Jakub Bodnar a już chwilę później niebiescy w jednej zaledwie akcji dwukrotnie obijali słupek bramki Kompanii. Czerwoni przetrzymali ataki rywala i ponownie zabrali się do roboty. Dało im to drugą bramkę. Z wynikiem 2:0 schodzili na przerwę, lecz nie mogli być jeszcze spokojni o wygraną. Co prawda ich przewaga nie podlegała dyskusji, ale groźne kontry wyprowadzane przez State Street sprawiały kłopoty defensywie. Ostatecznie jednak po raz kolejny stanęła ona na wysokości zadania i zakończyła spotkanie „na zero z tyłu". Pomimo waleczniej postawy, niebiescy kończyli mecz z czterema golami na koncie.