Walcząca o mistrzowski tytuł Nafta nie miała problemów z pokonaniem drużyny HCL. Od samego początku zarysowała się zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy imponowali dobrym przygotowaniem technicznym i spokojem w konstruowaniu akcji. Swoją wyższość Nafta udowodniła już w pierwszych minutach spotkania aplikując rywalowi 2 gole. Gdy po błędzie obrony gości na listę strzelców wpisał się Marek Kowalik stało się jasne, że zwycięzca tego meczu jest już znany. Po przerwie gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę, poprawiając przy tym skuteczność. Na szczególne słowa uznania zasłużył Max Dobroczyński, który swoją dobrą postawą wybijał rywalom grę w piłkę. HCL odpowiedział tylko trafieniem Rodriguesa i ostatecznie Nafta wygrała 11:1.