W spotkaniu Polplastu z Tesco było bardzo dużo nieoczekiwanych zwrotów akcji. Pod koniec sezonu wszystkie drużyny walczą o ostatnie punkty i trudno przewidzieć co się wydarzy na murawie. Na początku meczu widać niewielką przewagę gospodarzy. Potwierdzają to zdobytą bramką w trzynastej minucie, jej strzelcem zostaje Marek Łapa. Czarni nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, dwie minuty później do remisu doprowadza Piotr Job. Jeden z kolejnych ataków gospodarzy zakończył się nieszczęśliwie dla bramkarza białych. Interweniował z dużym poświęceniem ratując zespół przed stratą gola, ale nabawiając się kontuzji. Musiał on opuścić boisko osłabiając drużynę. Jednak to nie przeszkodziło gościom w strzeleniu kolejnej bramki przez Łukasza Tyszkę, która tym razem dała im przewagę. Druga połowa zaczęła się od wyrównania przez Marka Łapę z Polplastu. Po dziesięciu minutach gry w drugiej połowie czarni opadli nieco z sił. Tesco przejęło inicjatywę na boisku i strzeliło jeszcze dwie bramki, strzelcem obu zostaje Krystian Rak.