W trzecim spotkaniu pomiędzy ekipami Bank BPH i Motorola padło dość dużo bramek, dlatego nie mogliśmy narzekać na brak emocji oraz atrakcyjności. Goście szybko wysunęli się na prowadzenie, ale Gospodarze cały czas deptali im po piętach. Trzy łatwo i szybko zdobyte gole na konto kolejno w 3,4 i 7 minucie wpisał Maciej Piasecki z Motorola. Pierwsza bramka dla Baku BPH padła po samobójczym trafieniu. Później Mateusz Pączek powiększył prowadzenie. „Niebiescy” łatwo i dość sprytnie wdzierali się w pole karne, ale po jakimś czasie zapomnieli o obronie. W efekcie stracili dwa gole na rzecz „Pomarańczowych”, a kolejno autorami trafień byli Maciej Leśniewski i Grzegorz Burmer. W drugiej odsłonie niedługo po wznowieniu Leśniewski ze spokojem umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty przebiegały na wyrównanym poziomie i przyniosły kolejne bramki. Najpierw dla Gości – Piasecki, później dla Gospodarzy Burmer. Z upływem czasu to „Bankowcy” byli bardziej skuteczni i na konto wpisali jeszcze dwa oczka (Leśniewski i Grudzień). Po golu Jarosława Butanowicza wydawać by się mogło że Motorola odrobi nieduża stratę, ale marzenia o remis rozwiał Radosław Woźniczka ustalając wynik na 8:6.