Niespodziewająco wysoko poprzeczkę postawili gracze Apriso liderującej ekipie Banku BPH w trzecim meczu tego wieczoru. Pierwsza połowa meczu należała do Gości. Jednak druga część spotkania to już zupełnie inna bajka. Mecz się wyrównał i zakończył podziałem punktowym.
W początkowych minutach obydwie drużyny z animuszem starały się stworzyć groźne okazje pod bramkami przeciwnika, jednak to wynik otworzył Grzegorz Burmer z Banku BPH, który stał niepilnowany po lewej stronie boiska. Mimo iż tempo meczu było dość wysokie, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę a mecz mógł się podobać. Niestety sytuacji dogodnych do zdobycia gola zdecydowanie brakowało. Szansa na powiększenie prowadzenie pojawiła się w 17 minucie kiedy to Adam Grudzień został faulowany w polu karnym. Po chwili stając sam na sam przed bramkarzem popisał się pewnym i skutecznym strzałem.
Po zmianie stron celowniki obydwu drużyn były już lepiej wyregulowane, a co za tym idzie obserwowaliśmy bardziej precyzyjne uderzenia. Już na początku drugiej odsłony Grudzień dopisał kolejne trafienie. Po tym fakcie Gospodarze podnieśli się „jak Feniks z popiołów”. Kolejne dwie bramki zanotował Grzegorz Jaworski oraz wyrównującą Marcin Malec oblegając bramkarza rywala niezawodnymi akcjami. Szybka odpowiedź pojawiła się również ze strony „Pomarańczowych”, a konkretnie od Grzegorza Burmera, który wyprowadził swój zespół na dobre tory. W miarę upływu czasu pojawiło się dużo emocji, ale walkę z nimi wygrali gracze Apriso i to dzięki trafieniu Rafała Kołacza ekipy podzieliły się punktami.