Spotkanie odpowiednio dziewiątej i dziesiątej drużyny w tabeli zapowiadało spore emocje, niestety rozczarowało. Głownie za sprawą faktu, że zawodnicy Rolls-Royce grali jedynie w sześciu, co mógł wykorzystać Platinet, ale tego nie zrobił, zachowując się fair play, również wystąpił w 6-osobowym składzie. To nie przeszkodziło jednak w zwycięstwie drużynie Platinetu. Zanim jednak tak się stało, na prowadzenie wyszedł Rolls-Royce - Rafał Proszowski wykorzystał kontratak swojego zespołu. Minutę później mieliśmy już remis, za sprawą Jakuba Mikiny, który wykorzystał stratę piłki na własnej połowie rywala. Kolejne trzy gole padają łupem Platinetu, autorstwa Marcina Piskorza, Jakuba Mikiny i Rafał Ziaji, a pierwsza połowę zamyka drugie trafienie Rafała Proszowskiego. W drugiej odsłonie Platinet kontroluje wynik spotkania zdobywając kolejne trzy gole, natomiast Rolls-Royce strzela trzecią bramkę i grając osłabiony brakami kadrowymi może być zadowolony z niskiej porażki 3:7.