Jako trzecie zaprezentowały się drużyny Bank BPH i Motorola. Ostatnia z walczących jeszcze o awans ekip cały czas liczy się w stawce. Niżej notowani Czarni nie zaskoczyli choć na konto wpisali sporo bramek i do remisu zabrakło niewiele. Pierwsze 10 minut spotkania to rozgrywanie piłki między zawodnikami, ale bez pomysłu z obu stron na zdobycie trafienia. W końcu szybka akcja Banku BPH przyniosła efekt, a na listę strzelców zapisał się Paweł Podsiadło. Wyrównanie przyszło natychmiast, a autorem trafienia był Michał Smęder wykorzystując dwójkowe przedsięwzięcie. Później zaczął się dobry okres gry Gospodarzy. Znaleźli oni swój rytm gry i konsekwentnie zapisywali kolejne oczka. Z dość bliskich odległości trafiali Adam Grudzień oraz Maciej Leśniewski. Na koniec pierwszej odsłony po raz drugi na listę strzelców zapisał się Grudzień popisując się sprytem przy wyjściu bramkarza. Na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 4:1. W drugiej części tempo gry wyraźnie zwolniło, ale nie narzekaliśmy na brak akcji. Piątego gola zapisał Piotr Staroń idealnie wbiegając w tempo akcji. Później przyszedł dobry okres dla Motoroli, którzy konsekwentnie pomniejszali stratę. Kolejno bramki zdobywali: Dariusz Potańczyk, Maciej Piasecki oraz Jarosław Butanowicz. Groźnie zrobiło się pod koniec spotkania, ale Gospodarze kontrolowali stan, a decydującego gola zapisał Staroń na 1 min przed końcem co przesądziło o zwycięstwie. W konsekwencji Bank BPH zgarnia komplet punktów do ligowej tabeli.