Prawdziwą lekcję futbolu otrzymał dziś lider – iCar III. Especto było lepsze od „Taksówkarzy" w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła i w pełni zasłużenie rozgromiło rywali 10:2. Mecz jednak zaczął się lepiej dla gospodarzy, którzy po trafieniu Marka Mazurka wyszli na prowadzenie. Gości to tylko podrażniło i od tego momentu zaczął się ich prawdziwy koncert. Wyrównał Adam Piskorz, a po kilku minutach zrobiło się 1:2, gdy do siatki trafił Adrian Sadowski. Goście imponowali wyszkoleniem technicznym oraz skrzętnie przygotowanymi akcjami, z którymi iCar III kompletnie nie umiał sobie poradzić. Świetny drybling Pawła Fiusta i perfekcyjny strzał dały Especto prowadzenie 3:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, a w drugiej w najlepsze trwał koncert gości. Tuż po zmianie stron na 4:1 podwyższył Piskorz. Ozdobą meczu było trafienie na 6:1. CU-DO-WNA kombinacja Piskorza, Fiusta i Sadowskiego, którą piekielnie mocnym strzałem pod poprzeczkę kończy ten ostatni. Obrońca Especto – Adam Piskorz grał w tym spotkaniu w zupełnie innej lidze. Wszędobylski, szybki, imponujący dryblingiem, przeglądem pola i strzałem. To głównie dzięki jego świetnej postawie goście z taką łatwością rozbili lidera. 4 gole i asysta nie oddają ogromu pracy Adama w tym meczu. Wydarzeniem meczu było trafienie na 8:1. Do siatki rywala trafił Sebastian Witek, a pozostali zawodnicy Especto fetowali na jego cześć. Gospodarze byli dziś tłem dla FAN-TA-STY-CZNYCH gości. Gdyby zawodnicy w białych koszulkach grali tak w każdym spotkaniu już mogliby przygotowywać się do występów w Kraksport Extraklasie, a tak...kolejny sezon w I lidze.