Pierwsze spotkanie wieczoru, zakończone efektownym zwycięstwem gości dość szybko rozstrzygnęło się na ich korzyść. Właściwie miało to miejsce jeszcze przed jego rozpoczęciem, kiedy okazało się, że czerwoni przystąpią do starcia w szóstkę. Biali starali się to od pierwszych minut wykorzystać i dość szybko im się to udało. Już w drugiej akcji meczu objęli prowadzenie a w kolejnych stwarzali nieustanne zagrożenie pod bramką rywala. Nieźle spisywał się jednak „P.O." bramkarza, Piotr Farbaniec, który instynktownie odbijał większość strzałów. W końcu jego limit szczęścia się jednak wyczerpał. Tesco rozpoczęło festiwal strzelecki i na przerwę schodziło prowadząc aż 8:0. W drugiej części gry sytuacja wyglądała podobnie: to goście byli w uderzeniu, a Auchan ograniczał się do sporadycznych kontrataków, które jednak nie przynosiły pożądanego efektu. Dodatkowo zespół osłabiła jeszcze kontuzja Darka Tarnopolskiego, który zmuszony był opuścić plac gry. Ostatecznie Tesco wygrało aż 12:1 i umocniło się na czwartym miejscu w tabeli.