Bardziej wyrównanego meczu spodziewaliśmy się w starciu Tauronu z RMF Maxxx. Goście, którzy przed tygodniem zanotowali pierwszą "wpadkę" w sezonie od pierwszych minut zdecydowanie naciskali i nie pozwolili gospodarzom na nawiązanie równorzędnej walki. Wszystko zaczęło się od głupiej straty we własnym polu karnym, piłkę przejął Wojciech Wolan i wyłożył ją jak na tacy Tomaszowi Rzadkowskiemu, który takiej okazji nie mógł zmarnowac. Chwilę później było już 0:2. Kolejna świetna kombinacja Wolana z Michałem Szczepańskim i ten drugi podwyższa prowadzenie. Swoje trafienie zanotował również lider klasyfikacji strzelców. Nie zastanawiając się długo huknął z przed pola karnego i zrobiło się 0:3. Gospodarze nie zamierzali jednak tak łatwo oddac tego meczu i w końcówce pierwszej części gry podkręcili tempo, czego efektem było trafienie Macieja Morasiewicza. Po zmianie stron lider szybko dołożył 3 kolejne gole, ale później zanotował okres bardzo słabej gry, co skrzętnie wykorzystali gospodarze, dochodząc w pewnym momencie na 3:6. W samej końcówce Michał Spasiuk i Wojciech Wolan dołożyli po trafieniu i mecz zakończył się wynikiem 8:3 dla RMF Maxxx. Na pochwałę w tym spotkaniu zasłużył Tomasz Rzadkowski, który swoim hattrickiem walnie przyczynił się do kolejnych 3 punktów dla zawodników w czarnych koszulkach