Sensacja. Takie słowo ciśnie się na usta każdego obserwatora śledzącego poczynania w II Lidze C.
Lider był tylko tłem dla internacjonalnej drużyny HCL.
Niebiescy dominowali od samego początku. Pierwszą bramkę zdobył Ricardo Rodriguez, który „huknął" z pierwszej piłki nie dając szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Drugie trafienie dla gości to dzieło Pawła Sobczyka. Nieliczny Polak w szeregach HCL wykorzystał bardzo dobre, długie podanie od Antonio Lenguasco. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, ponieważ HCL była ekipą zdecydowanie lepszą. To również potwierdzili w drugiej odsłonie. Rezultat spotkania podwyższył Carlo Mollica. Kapitan HCL bezlitośnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem ProEko, Wiktorem Siekierką. Na 4:0 bezpośrednio z rzutu wolnego trafił Ugochukwu Francis Ozurumba. Kolejna bramka padła łupem popularnego Carlo.
Wtedy do głosu doszli gospodarze. Pierwszą bramkę dla ProEko zdobył Paweł Latała. Jednakże bardzo szybko odpowiedział Sobczyk, który skutecznie wykończył zespołową akcję . To nie był koniec strzelania. Zieloni, za sprawą Grzegorza Gorzkowskiego, zdobyli swoją drugą bramkę. Wynik spotkania ustalił ten, który worek z bramkami otworzył - Ricardo Rodriguez. Zawodnik z numerem 21 na niebieskiej koszulce nie pomylił się dość prostej sytuacji i ulokował piłkę obok bezradnego bramkarza.