Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Marzący jeszcze o mistrzowskim tytule J&J Skotniki mierzyło się z MPO i od pierwszego gwizdka sędziego zdominowało boiskowe wydarzenia. Długie rozgrywanie piłki, gra po obwodzie, wymiana pozycji, to znaki rozpoznawcze gości, którzy w każdym spotkaniu niezależnie od rywala starają się grać „swoją" piłkę. Gospodarze zamknięci we własnym polu karnym z rzadka przedostawali się za linię środkową boiska, ale gry już się przedostali to wyszli na prowadzenie. Dawid Tatar uderzył zza pola karnego i zrobiło się 1:0. Zdezorientowani goście zaczęli popełniać błędy i MPO powinno przynajmniej jeden z nich wykorzystać, ale brakowało zimnej krwi pod bramką Pawła Sekuły. Po kilku minutach goście ponownie opanowali sytuację na boisku i zaczęli stwarzać coraz groźniejsze sytuacje. Wreszcie na strzał z dystansu zdecydował się Rafał Staśko i Paweł Tatar zmuszony był wyjąć piłkę z siatki. Zmiana stron nie przyniosła zmiany boiskowej sytuacji. Dalej w zdecydowanej ofensywie było J&J, ale klarownych okazji było jak na lekarstwo. Zawodnicy w białych koszulkach często decydowali się na strzały z dystansu, ale Tatar spisywał się bez zarzutu, większość piłek parując na rzut rożny. Wreszcie goście się przełamali i za sprawą Norberta Szczypczyka wyszli na prowadzenie. Ozdobą meczu było trafienie na 1:3. CU-DO-WNA „klepa" Szczypczyka z Grzegorzem Knotkiem, piłka trafia do nieobstawionego Jakuba Giermka, który nie daje szans bramkarzowi. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Rafał Rutkowski i J&J Skotniki pokonało MPO Kraków 3:2.