Taksówkarze "rozjechali" Ernsta
iCar nie pozostawił złudzeń i boleśnie pokazał rywalowi miejsce w szeregu. Ernst&Young poza nielicznymi składnymi akcjami był tylko tłem dla rozpędzonego rywala, któremu w tym meczu wychodziło niemalże wszystko. Bardzo dobre zawody w ekipie Taksówkarzy rozegrał Fryderyk Ogórek. Defensor żółtych świetnie kierował grą defensywną swojej ekipy, dokładając również swoją cegiełkę do dorobku bramkowego, w postaci dwóch goli i asysty. Idealną puentą tego spotkania był ostatni gol dla iCara. Po długim wybiciu Macieja Lutego z piłką minął się bramkarz gości - Adrian Sobczyk, wobec czego napastnik znalazł się oko w oko z pustą bramką. Zagubiony i bezradny - taki właśnie w starciu z iCarem był Ernst&Young.