Pojedynek bramkarzy
Gdyby chcieć jedną frazą zatytułować pierwszą połowę spotkania, nie mogłaby ona brzmieć inaczej, jak tylko 'pojedynek bramkarzy'. Pomimo jednej bramki po stronie strat zarówno w jednej i drugiej ekipie, golkiperów można za pierwsze 20 minut wyłącznie chwalić – to co wyczyniali w obydwu 'klatkach' musiało niesamowicie frustrować napastników, choć i oni swoją robotę wykonywali paradoksalnie niemal bez zarzutu. Krótka przerwa upłynęła pod znakiem domysłów – czy któryś z dwójki Zięba-Mikołajczyk zdecyduje się w końcu ponownie coś wpuścić? Podczas gdy Ci od pierwszych minut drugiej odsłony starali się uspokajać swoje zespoły kolejnymi kapitalnymi interwencjami, w końcówce dwukrotnie dla odmiany spokój i zimną krew postanowili zachować napastnicy 4F, zmuszając w końcu Ziębę do kapitulacji. W ten sposób trzy punkty wędrują właśnie do tej ekipy, personalny pojedynek bramkarzy wygrywa zaś tym razem Mikołajczyk.