Powalczyli tylko w pierwszej połowie...
Pierwsze bramkowe okazje Hostelu nie zostały zamienione przez zawodników w czerwonych strojach, rozpędzonych od początku spotkania na bramki. Nastroje w ich szeregach, golem zdobytym po sprytnym nawinięciu bramkarza ostudził Kubiak, i mieliśmy 1:0 dla Geo. Kolejna wymiana ciosów przyniosła po bramce dla obydwu ekip, a że Geozenit dorzucił jeszcze przed przerwą kolejne trafienie, zawodnicy 'Błękitnych' schodzili na nią z dwubramkowym prowadzeniem. Druga odsłona to już niepodzielna dominacja Geo i festiwal bramek oraz kapitalnych zagrań z ich strony. Końcowy wynik – 8:2, a mógł być on jeszcze wyższy, gdyby celowniki snajperów zwycięskiej ekipy były nieco lepiej ustawione.