Hit dla Probudu...
Od pierwszych minut spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie. Zawodnicy obydwu drużyn ci chwila pojawiali się pod bramkami przeciwników – dobrze z reguły jednak swoją robotę wykonywali defensorzy. Trzykrotnie zostali oni jednak przechytrzeni już w pierwszej odsłonie – dwie bramki zdobył Probud, raz ukłuła Medicina. Ani na moment tempo nie 'siadło' w drugich 20 minutach. W dalszym ciągu piłka płynnie i dynamicznie wędrowała między bramkami obydwu drużyn, zaś sprawa wyniku pozostawał przez dłuższy czas otwarta. Ostatecznie, podobnie jak to miało miejsce w pierwszej odsłonie, skuteczniejszy okazał się Probud – ponownie w stosunku 2:1. Końcowy wynik 4:2 wydaje się być sprawiedliwym rozstrzygnięciem – więcej klarownych okazji wykreowali sobie zawodnicy grający w żółtych znacznikach, lepiej wytrzymali też – posiadając w przeciwieństwie do Mediciny rezerwowych – zawrotne tempo spotkania.