Już ich chyba nie podwiozą
Spotkanie drugiej drużyny z dziewiątą zapowiadało przewagę Taksówkarzy, jednak Gazownicy atakowali bramkę przeciwnika równie często jak oni ich. Gazownicy zaskakując zebranych jako pierwsi strzelili bramkę, lecz bramkarz zmarnował początkową przewagę faulując Taksówkarza, podczas gdy piłka swobodnie wtoczyła się do bramki. Druga połowa była znacznie bardziej agresywna, z racji że obie drużyny chciały ten mecz wygrać i nie obyło się bez żółtych kartek. Granatowi doskonale wykorzystując okazję strzelili drugą bramkę, którą wygrali to spotkanie.