Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Zrobili swoje, choć swojego nie zagrali

Po remisie Sparty z Tesco zawodnicy Korporatów byli tak rozentuzjazmowani, że o swoich "popisach" w starciu z Fideltronikiem będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Masa niedokładnych zagrań, proste błędy, niewykorzystane sytuacje - to tylko kilka z grzechów gospodarzy w tym spotkaniu. Oglądający grę swojej drużyny zza lini bocznej Jacek Tympalski łapał się za głowę, nie dowierzając w to co widzi. Goście mogli i w zasadzie powinni skarcić nonszalanckiego rywala, ale szczęście nie było tego wieczora ich sprzymierzeńcem. Koniec końców Korporaci wygrali i to oni patrzą na ligowych rywali z góry.