Wyszarpane trzy punkty
Dragon bez szans na awans, a także bez widma spadku podejmował Spartę, zespół zawsze groźny, który walczył o pełną pulę bowiem w zasięgu był tytuł mistrzowski. Sparta rozpoczęła zgodnie z planem, jednak rywal błyskawicznie odpowiedział bramką wyrównującą i po chwili za sprawą Bartłomieja Marony wyszedł na prowadzenie, waleczna Sparta w ostatniej akcji meczu po pięknej bramce z rzutu wolnego Kamińskiego doprowadziła do wyrównania. Druga połowa to sporo chaosu i nerwowości, mnóstwo fauli i brzydkiej gry bardzo długo nie przynosiła bramki. Gola na wagę trzech punktów w jednej z ostatnich akcji meczu zdobył Jędrachowicz, pozbawiając tym samym przeciwników szansy na tytuł mistrzowski.