Sprawiedliwy remis
Pierwsze minuty należały do Nidecu i to gracze tej właśnie drużyny starali się prowadzić grę i często gościli na połowie przeciwnika. Z tej optycznej przewagi nie było jednak konkretów. Konkretnie natomiast zaatakował Colorex, który po przyjemnej dla oka, zespołowej akcji otworzył wynik spotkana. Od tego momentu Colorex coraz dłużej utrzymywał się przy piłce i.. nadział się na kontrę Nidecu. Do przerwy mieliśmy zatem 1:1. W drugiej odsłonie minimalnie lepszy wydawał się być Colorex, ale nie przekładało się to na zdobycz bramkową - Mariusz Kwater oraz Patryk Mucha najczęściej uderzali obok bramki. Zespół Nidecu można powiedzieć kopiował wyczyny swojego rywala i równie rzadko zatrudniał bramkarza przeciwników. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów i z przebiegu gry możemy uznać, że taki rezultat nie krzywdzi żadnej z drużyn.