Kraków Airport Taxi znów na tarczy
Kolejny tydzień zespół Kraków Airport Taxi musi sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca - Kamila Piórkowskiego. Co prawda na jego miejscu na boisku pojawił się tego wieczora równie skuteczny Grzegorz Grzesiak, ale nieznacznie pomógł on drużynie i mógł zagrać jedynie pierwszą połowę spotkania. Cisco natomiast nie zwracając uwagi na braki kadrowe zaczęło ten mecz z wysokiego 'C'. Nie minęło kilka minut i już było 2:0 dla tej drużyny. Taki obrót spraw poskutkował tym, że zawodnicy KAT angażowali w ataki sporą liczbę graczy, zostawiając rywalom sporo miejsca do kontrataków. Dzięki temu co chwilę mieliśmy zagrożenie pod jedną i pod drugą bramką, a obaj bramkarze na pewno nie zaliczą tego meczu do najłatwiejszych. Pomimo tak otwartej gry na następne bramki musieliśmy czekać dopiero do drugiej połowy, gdy zaraz na początku bramkę kontaktową strzelili "taksówkarze". Przy tym stykowym wyniku więcej zimnej krwi zachowali gracze Cisco i wykorzystując jeden z kontrataków ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Końcówka spotkania również należała do Cisco, a zwłaszcza do kontuzjowanego w pierwszej połowie Thiama Koulatego. Napastnik ten podjął decyzję o powrocie na boisku w drugiej odsłonie i zdobył bramki nr 4 i 5 dla swojego zespołu. KAT odpowiedział golem w ostatniej akcji meczu i tym samym w pełni zasłużone 3 punkty wędrują na konto Cisco i drużyna ta ma wciąż (co prawda bardzo niewielkie) szanse na utrzymanie w lidze.