Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Dopisało im szczęście

Drużyna ALIOR BANK zdecydowanie lepiej rozpoczęła to spotkanie stwarzając sobie bardzo wiele sytuacji, jednak jej zawodnicy byli bardzo nieskuteczni. AMARA widząc dyspozycje rywala nastawiła się głównie na obronę, ale co jakiś czas przeprowadzali kontry, który mogły zakończyć się bramką. Pierwsza połowa nie przyniosła jednak trafienia żadnej ze stron, a druga rozpoczęła się niemal identycznie do swojej poprzedniczki. Kilka zmarnowanych sytuacji graczy ALIOR BANKU i kontry przeciwnika, z których jedną udało zamienić się na gola. Po paru chwilach Bankowcy jednak odwrócili wynik na swoją korzyść i wydawało się, że gdy wreszcie pokonali dobrze spisującego się tego wieczoru bramkarza AMARY to kolejne bramki będą kwestią czasu. Nic bardziej mylnego, bo owszem zawodnicy ALIOR BANKU nadal grali ładnie i tworzyli sytuacje, ale to przeciwnicy zdobyli gola dającego remis, a w końcówce nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do ostatniego gwizdka sędziego.