Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Trzecia i piąta drużyna II ligi stworzyły pasjonujące widowisko, w którym nie brakowało emocji. Od początku meczu środek pola zdominowali piłkarze w czarnych strojach, którzy przechwytywali większość piłek zagrywanych do przodu przez obrońców Tevy. To właśnie gospodarze pierwsi stworzyli sobie dogodne okazje: Durak wychodził sam na sam po dobrym podaniu ze środka, jednak w ostatniej chwili powstrzymany został przez dwójkę obrońców. Teva głównie kontrowała i również parę razy zagroziła poważnie bramce, w której stał Chęciek. Próbowali między innymi Banaśkiewicz i Bułat, ale ich uderzenia nie znajdowały drogi do siatki. Przynajmniej nie te uderzenia, bowiem grający z „15" Banaśkiewicz zdołał dwa razy przechytrzyć golkipera gospodarzy. Raz udało się to też Lewczukowi, jednak na ekipę Ernst to było za mało. Jej zawodnicy zdołali zadać o jeden cios więcej i ostatecznie po ostatnim gwizdku wznosili ręce w geście triumfu. Dla czarnych strzelali: Draga, Iwachow (bardzo dobry mecz w jego wykonaniu, dużo udanych dryblingów i groźne uderzenia) oraz Durak, zdobywca dwóch goli.
Dzięki trzem punktom i korzystnemu rozstrzygnięciu w meczu Raiffeisena Ernst&Young przesuwa się na drugie miejsce w tabeli. Teva zaś ma już szanse najwyżej na trzecią lokatę. Za tydzień spróbuje zrobić do niej pierwszy krok w meczu z BWI.