Poniedziałek z Biznes Ligą rozpoczął się od przekonywającego zwycięstwa lidera, które jednak nie przyszło mu wcale łatwo. Mecz, zwłaszcza przez większość pierwszej połowy był bardzo wyrównany i goście spokojnie mogli pokusić się o niespodziankę. Przez moment nawet się na nią zanosiło: Grzegorz Sobesto idealnie dograł do Krzysztofa Żurka, a ten strzałem z ostrego kąta nie dał szans Karolowi Hartabusowi. Gospodarze starali się ze wszystkich sił odrobić stratę, lecz dość długo ich ataki spełzały na niczym. W końcu udało im się jednak wyrównać, a nawet, jeszcze przed przerwą, wyjść na prowadzenie po golu Tomasza Grajnego. Trzeci gol, zdobyty przez Elektrownię na początku drugiej połowy zmusił Merite do jeszcze żwawszych ataków. Zakończyły się one jednak tylko na strzale w słupek. Bramkę, czwartą już, zdobyła z kolei ekipa żółtych, co praktycznie rozstrzygnęło losy spotkania. Co prawda Piotr Świętek dał swojej drużynie fenomenalnym golem z dystansu cień nadziei, lecz lider szybko ją stłumił dwoma kolejnymi bramkami. Poza Grajnym, dla Elektrowni trafiali Mateusz Sekuła, Marek Świąder i Michał Skołyszewski.