Jeden rywal mniej w walce o złoto?
7:7 – takim wynikiem zakończyło się pierwsze starcie tych firm. W rewanżu padło dwanaście bramek, ale tym razem mieliśmy zdecydowanego zwycięzcę. iCar II szybko wyciągnął wnioski z popełnianych w defensywie błędów i dorzucił coś „extra” w ofensywie. Efekt? Wygrana aż 10:2. KOBY do trzynastej minuty utrzymywało się przy życiu. Na przerwę schodziło, przegrywając „tylko” 2:5. Po zmianie stron „Taksówkarze” dzielili i rządzili, wyprowadzając zabójcze kontry. „Czarni” nie mieli już nic do stracenia, odkryli się, a to było tylko wodą na młyn dla „Taksówkarzy”, którzy zagrali bardzo zespołowo. Aż siedmiu z dziewięciu graczy w żółtych koszulkach skończyło to starcie z przynajmniej jedną asystą lub golem. Dwa razy do siatki trafiali: Mateusz Gomularz, Łukasz Pyciński, Krystian Stach i Kamil Wójcik. Swoje pięć minut mieli także: Łukasz Dulemba i Darek Piwowarczyk. iCar kontynnuje serię meczów bez porażki i umacnia się na fotelu lidera.