Wobec wygranej J&J, lider, by utrzymać się na pierwszym miejscu musiał wygrać z nieobliczalnym Komputeo. Spotkanie rozpoczęło się po jego myśli: czerwoni dość szybko objęli prowadzenie i mieli inicjatywę na murawie. Błysk geniuszu i znakomita solowa akcja Konrada Nowakowicza dały jednak pomarańczowym wyrównanie, co, jak się wydawało, zapowiadać mogło spore emocje. Dość szybko okazało się jednak, że Nafta nie pozwoli raczej swojemu przeciwnikowi na wiele. Seria błyskawicznych ataków dała gospodarzom trzy kolejne gole i prowadzenie do przerwy aż 4:1. Zmiana stron nie przyniosła zmiany obrazu gry. Nadal to właśnie lider był w uderzeniu, a Komputeo, pomimo prób nie było w stanie dotrzymać mu kroku. Przewaga czerwonych dawała im kolejne gole: łącznie ustrzelili ich oni aż dziewięć, na co goście byli w stanie odpowiedzieć zaledwie dwoma.